Reksio.

Porządki na komputerze, zawsze kończą się wygrzebaniem zdjęć, o których pojęcia się nie miało.
W związku z powyższym, przedstawiam Reksia. Polarowego i bardzo przytulaśnego powiernika sekretów wszelakich. Uszyty pod napływem chwili, ze skrawków, które miały nadzieję, że nie trafią do kosza. Jak widać, nie trafiły. I całe szczęście!






Jak widać Reksio z otwartymi ramionami czeka na kogoś, kto go przytuli i już nie puści. :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdy złapiesz kapcia...

Część 5

Obserwatorzy