Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Gawędy Motocyklowe

Obraz
O Gawędach napisać za wiele się nie da. Je po prostu trzeba przeczytać! Cieszyć się każdą stroną, każdą wspomnianą przygodą i chłonąć emocje, których Gawędom nie brak.

Sakwy LEM

Obraz
Opis producenta: Torby/sakwy tekstylne LEM wykonane są z tych samych wysokiej jakości materiałów co tankbagi. Jest to wysoce odporny na przenikanie wody i bardzo wytrzymały poliester 1200. Sakwy mają powiększany rozmiar oraz są od wewnątrz usztywniane specjalnym tworzywem dla utrzymania jednolitego, praktycznego kształtu. Mocowania dokonuje się za pomocą pasów które pozwalają na dopasowanie ich do większości jednośladów.

Łańcuch zabezpieczający Enduro 867 120cm/150cm

Obraz
Opis producenta: Charakteryzuje się stosunkowo niewielką wagą oraz zintegrowanym zapięciem dla ułatwionego transportu. Stalowe ogniwa o przekroju kwadratowym mają grubość 8mm a zamek 8-dyskowy kryje się w twardej obudowie z tworzywa sztucznego. Trzpień zamykający oraz obudowa zamka są na stałe połączone z łańcuchem.

Kombinezon przeciwdeszczowy HG Basic II

Obraz
kolor: czarny rozmiar: XL Wykonanie: Shell: 100% poliester Pokrycie: 100% poliuretan

Podsumowanie

Obraz
I tak nasza wyprawa dobiegła końca. Nadszedł więc czas podsumowań i podziękowań... Bałkany 2012  w cyferkach  Dwie dziewczyny. I dwa motocykle. 13 dni . Dla nas 13-ka okazała się szczęśliwa. 10 krajów . Bliskich granicami, odległych mentalnością i krajobrazem. 5 tysięcy kilometrów . Licząc "z" i "do" Piotrkowa. A ponadto:

Część 9

Obraz
10 września W nocy budzi nas warkot silnia. Nie, nie, to żaden z naszych. Dostaję kuksańca w bok od Asi, ale też już nie śpię. Mimo to leżymy dalej w bezruchu i czekamy na rozwój sytuacji. Po chwili słyszymy trzaśnięcie drzwiami i dźwięk ruszającego samochodu. Trudno stwierdzić, co to było. Prawdopodobnie jacyś podróżni, którzy wzięli odblaski świateł naszych maszyn, za jakąś kupę złomu i sprawdzali czy aby przypadkiem nie potrzebujemy pomocy. Wzorowe zaparkowanie maszyn, upewniło ich w przekonaniu, że nie ma co się martwić, więc pojechali dalej.

Część 8

Obraz
9 września Rześkość poranka przyczyniła się do dość szybkiej pobudki, jak i sprawnego odziania się wszelką możliwą odzieżą. Szkoda, że żadna z nas nie miała termometru, żeby sprawdzić na ile to wina wilgoci, a na ile Celcjusza. Zdecydowanie najzimniejsza noc ze wszystkich. 

Część 7

Obraz
8 września Zdecydowanie jeden z lepszych noclegów i poranków. Warunki? Idealne! Pogoda? Idealna! Dużo czystej i ożywczej wody? Stąd wygląd też idealny! Historia zna takie przypadki. Taki początek dnia dla bohaterów nigdy nie wróżył nic dobrego...

Część 6

Obraz
Uszczęśliwione kawałkiem dobrej pizzy, dziwimy się dalej, że w Montenegro nie znają McDonalda. Rada więc dla Was-gdybyście szukali żółtej M-ki, na próżno...Za to do szukania znaków zachęcamy jak najbardziej...Znaki...tak właśnie. Chcemy się kierować na Tuzi, Bozoj. Tylko jak, skoro mapa coś nie bardzo współpracuje a gps wciąż się focha? A wyjazd z miasta...cóż, no przed siebie... Po odpowiedniej liczbie zawróceń, skrętów, mamrotania niezbyt ładnych słów pod nosem i poszukiwań jakiegokolwiek znaku, udaje nam się opuścić stolicę. Ufff, duże miasta mają urok ale na pocztówkach, i niekoniecznie w szczycie komunikacyjnym ;) I tak kolejne zakręty prowadzą nas do granicy. Mijamy stację benzynową ale postanawiamy zatankować już w Albanii, bo coś tam jeszcze w baku chlepoce. Zaczyna się więc standardowe grzebanie w tankbagu, za schowanymi dokumentami. Okazuje się, że prawko międzynarodowe nie potrzebne, co mnie trochę smuci. W końcu rzadko się ma okazję pom

Część 5

Obraz
Rozbawione dość żwawą ucieczką krów w pobliskie krzaki (a nawet i barierki) docieramy do bramki granicznej. I na wstępie zaskoczenie-1,50 euro za wjazd. Zaczyna się oklepywanie kieszeni i tankbagów. Za nic nie mogę znaleźć moich drobniaków. No tak, przed wyjazdem schowałam je w spodnie, a te z kolei wcisnęłam w najgłębszy kąt bagażu. Zjeżdżam grzecznie na bok, żeby nie torować ludziom drogi. Spodnie znalezione ale drobniaków nie ma. Panowie za nic nie chcą przepuścić, Asia przed chwilą wszystkie wydała. Wynajduje garść grosików, z których uzbierało się 1,20. Niepocieszeni strażnicy machają ręką i dają spokój. Ciekawe, co by było gdybym nie miała nic? Płatność kartą oczywiście odpadała... Chcemy dotrzeć do Kotoru, tak, żeby na spokojnie z rana zacząć krętą trasę do Cetinje. Trasa zapisana przez troskliwą parę Bośniaków zaraz przestanie być aktualna i będzie trzeba wyciągnąć mapę... O deszczu już nie pamiętamy. Okoliczności przyrody są nader sprzyjające, więc upajamy

Część 4

Obraz
5 września Budzimy się wcześnie-Ania chce nas zabrać na Krizevac, a z racji panujących upałów trzeba nam tam wejść i zejść do godziny 9.00. Choć słońca nie widać, duchota daje się we znaki od razu po opuszczeniu zamku. Czyżby miało...padać? O ile nam widoczne chmury wydają się dobrze znane, Ania nie wierzy-przez ostatnie dwa miesiące nie spadła ani kropla. Podejście jest dość strome. Nasza kondycja jest daleka od ideału. W końcu jak spędza się pół dnia  w siodle, to wejście pod górkę dla organizmu może być wyzwaniem. Motywacji dodają starsze babcie i często schorowani ludzie, którzy mimo kul, pną się na sam szczyt... A na szczycie łatwe rozeznanie, kto jest pielgrzymem, a kto turystą...Taras widokowy zachęca do refleksji i przemyśleń o tym, co było, co jest i o tym, co dopiero przed nami. Dopiero z bliska widać, co żywioł zrobił z roślinnością... Schodząc w dół co raz bardziej daje się odczuwać nadchodzącą zmianę pogody. Ponieważ dziś środa,

Obserwatorzy